Dłonie mają niestety to do siebie, że bardzo szybko się starzeją. Tracą swoją gładkość, jędrność oraz koloryt. Często przekonujemy się o tym zbyt późno, bo wcześniej do pielęgnacji dłoni nie przywiązywałyśmy większej uwagi. Nie wolno zaniedbywać dłoni. Są one tak samo ważne jak twarz czy dekolt.Podstawowym krokiem w pielęgnacji dłoni jest ich odpowiednia ochrona. Chodzi tu po prostu o zadbanie o dłonie kiedy na przykład myjemy naczynia, okna lub myjemy umywalkę detergentem. Każdy środek chemiczny bardzo silnie oddziałuje w zetknięciu z naszymi dłońmi.Pamiętajmy zatem aby zawsze wkładać na ręce gumowe rękawiczki.Następnym krokiem na drodze ku pięknym dłoniom jest odpowiedni krem.
Krem otrzymałam na spotkaniu Wrocławskich Blogerek od JM Spa&Wellnes
krem do rąk GREEN PHARMACY
Green Pharmacy krem do rąk Aloes – nawilżający, zmiękczający do codziennej pielęgnacji i profesjonalnego masażu. Wygładza skórę rąk i nadaje jej miękkość. Wspaniałe właściwości nawilżające aloesu są szeroko udokumentowane i nie wymagają rekomendacji. Na bazie ekstraktu tej cudownej rośliny została opracowana nowa formuła kremu łącząca działanie aloesu z odżywczo-regenerującymi i łagodzącymi właściwościami alantoiny.
Korzystne oddziaływanie kremu na skórę rąk jest wynikiem obecności kompleksu multiwitaminowego powstrzymująсego procesy starzenia (witaminy А i Е), stymulującego podział komórek naskórka (witamina D), przyspieszającego gojenie i zmiękczenie skóry. Witaminy Н oraz z grupy В w połączeniu z keratyną wzmacniają płytkę paznokciową. Gliceryna kosmetyczna zmiękcza skórę a utrzymując wilgotność w komórkach przeciwdziała niekorzystnemu wpływowi czynników zewnętrznych.
Krem działa szybko i skutecznie: wspaniale wchłania się i przyswaja, przenikając głęboko w skórę.
Zacznę od opakowania.Miękka plastikowa tubka -100ml.Zakręcana.Nie lubię tego typu zamknięć ponieważ posmarowanymi rekami dość niewygodnie się zakręca.Uważam,ze kremy do rąk najlepiej sprawdzają się w opakowaniach z dozownikiem.Ten krem niestety nie spełnił obietnic producenta.Po pierwsze absolutnie nie wzmocnił płytki paznokci,nie zauważyłam też działania przeciwstarzeniowego.Nie łagodził również podrażnień.Nie oczekiwałam cudu od kremu,który kosztuje ok 6 zł.Liczyłam głównie na dobre nawilżenie i ochronę,które gwarantował składnik kremu-aloes.Krem niezbyt dobrze wnikał w skórę.Miałam wrażenie,ze na powierzchni tworzy się dziwny film.Miałam problem z wsmarowaniem kremu w skórę.Nie podoba mi się również skład -parafina,silikon,konserwanty w tym parabeny.Głównym składnikiem powinien być aloes.
żel peelingujący do ciała palona kawa MARION
Formuła tego żelu została oparta na kompleksie kondycjonującym skórę oraz mikrogranulkach, które usuwają zanieczyszczenia i martwy naskórek. Zapach świeżo palonej kawy działa na zmysły i energetyzuje. Żel poprawia koloryt skóry i jej ukrwienie. Sprawia, że skóra staje się bardziej miękka, gładka i elastyczna. Zaleca się stosowanie żelu nie więcej niż 2-3 razy w tygodniu i nie nadaje się do skóry wrażliwej.
Zaleca się stosowanie żelu nie więcej niż 2-3 razy w tygodniu i nie nadaje się do
Moja opinia:
Żel znajduje się w małym poręcznym 100ml opakowaniu.Nie jest to typowy peeling więc nie oczekujmy silnego ścierania.W niezbyt gęstym żelu znajdziemy minimalną ilość drobinek.Żel jest dla mnie zbyt delikatny,wolę silniejsze doznania.Zapach kawy trochę zbyt chemiczny,coś w stylu Kopiko.Produkt niezbyt wydajny,wystarczył na trzy umycia. Delikatnie się pienił, nawet dobrze oczyszczał,nie wysuszał skóry ani nie podrażniał.Małe”turystyczne” opakowanie idealne do letniej kosmetyczki.Jeśli ktoś lubi delikatne ścieranie to mogę polecić ten produkt.
Uwielbiam zele pilingujące Mariona. Mają nieziemskie zapachy, ale słabo ścierają naskórek.
Dla mnie również za słabe
peeling jest fenomenalny 🙂
Trochę za słaby dla mnie
Lubię te peelingi, nie trzeba wydawać na nie fortuny, no i dobór zapachów też imponujący. a
Tanie to fakt
ciekawie zapowiada się ten peeling
to słabo wypadł krem do rąk GF;(