Pewnie nie raz w sklepach spotkaliście się z przysmakami „Babuni” Tu szyneczka, goloneczka
a tam konfitura Babuni. Kto powiedział, że tylko babunia na dobre wyroby? Aby obalić ten mit postanowiłam urządzić rodzinna degustację.
Przedstawiam Wam „OGRÓDEK DZIADUNIA”
Dzień był niezwykle duszny i upalny ,wiec jako pierwszy na stole pojawił się SOK NATURALNY JABŁKOWY.
Parę słów o zaletach soku:
- oczyszcza organizm z toksyn
- dostarcza pektyny obniżające cholesterol i zapobiegające miażdżycy
Najlepszy dla:
- dbających o linię, zwłaszcza sok mętny daje uczucie sytości, reguluje trawienie oraz utrudnia
- przyswajanie tłuszczów
- cierpiących na uporczywe zaparcia
- palących papierosy
Wypicie jednej szklanki soku odpowiada zjedzeniu 3 jabłek.
SOK JABŁKOWY DZIADUNIA jest naturalnie mętny.Pomysłowy kartonik z kranikiem ułatwia nalewanie.
Największymi zaletami soku jest jego smak i naturalność. Nie zawiera konserwantów, aromatów, i sztucznych barwników.
Ugasiwszy pragnienie przystąpiliśmy do degustacji ogórków i buraczków.Powiem Wam,że na ogórkach to się” Dziadunio” zna,oj zna jak mało kto.
OGÓRKI Z CURRY przypadły do gustu najstarszemu z biesiadników.Chociaż piekły niemiłosiernie z lubością sięgał do słoika po kolejnego ogórasa.A wszystkie jędrne , twarde.i soczyste.
OGÓRKI MUSZTARDOWE zadowoliły natomiast moje podniebienie. Łagodne w smaku ,słodkawe z wyczuwalnym smakiem musztardy zanurzone w aromatycznej zalewie.Pyszne .
Junior natomiast zajadał się OGÓRKAMI CZOSNKOWO-KOPERKOWYMI.
Zaciekawił mnie też smak BURACZKÓW Z CEBULĄ I CZOSNKIEM.Bardzo łagodne w smaku i przepyszne.Jakże inne od” pływających buraków w occie” napakowanych chemią.
Gdy już słoiczki zostały opróżnione,przyszła kolej na głosowanie i wybór najlepszego wyrobu DZIADUNIA.
Babcia oddała swój głos na buraczki ,twierdząc ,że mają sporo witamin. Panowie natomiast stawiali na walory smakowe.
Po burzliwych obradach wygrały ogórki. Wszystkie bez wyjątku zasłużyły na podium.
OGRÓDEK DZIADUNIA znajdziecie tu: www.ogrodekdziadunia.pl
smaczne produkty 🙂
Ciekawe weki 🙂
Chylę głowę przed dziaduniem. Zdecydowanie wole jego wyroby od promowanych na babcine produktów 🙂
ślina pociekła…. 😛
Naprawdę są pyszne 😛
zjadlabym z przyjemnoscia:)
O wyrobach dziadunia jeszcze nie slyszalam! Warte sprobowania