Oto moje hity na wiosnę:
1. Szampon Timotei Głęboki Brąz, zawiera naturalny wyciąg z henny do wszystkich odcieni brązowych włosów, by podkreślać ich naturalny blask i pozwolić na wydobycie głębi koloru. Ma dość przyjemny zapach. Bardzo go lubię,nadaje włosom śliczny odcień,nie wysusza, nie podrażnia skory głowy, nie plącze przy myciu.
W 100% naturalne ekstrakty z henny.
2. Odżywka Syoss shine Boost w sprayu natychmiastowa odżywka w sprayu to niewiarygodnie łatwy w użyciu kosmetyk, dający natychmiastowe rezultaty. Nie obciąża włosów. Nabłyszcza. Można ją aplikować bezpośrednio na osuszone ręcznikiem włosy. Nie wymaga spłukiwania. Idealna dla zabieganych kobiet.
3. Pianka do włosów Volume Sensation dzięki innowacyjnej formule widocznie pogrubia i długotrwale zwiększa objętość włosów unosząc je u nasady. Bardzo mocno utrwala, pozostawiając włosy pełne blasku i miękkie w dotyku. Nie skleja włosów.Idealnie sprawdza się na moich cienkich włosach zwiększając ich objętość . Jedyna od której nie dostaję łupieżu.
4. Zostawiłam go na koniec a to mój faworyt. Niezastąpiony do ujarzmienia moich kręconych włosów. Tu zapewne znajomych ogarnie zdziwienie. Tak mam kręcone włosy,których nie lubię i prostuje je od wielu lat. Pantene-24h Krem Super gładkość Wygładza włosy, nadając im jedwabistą gładkość, która trwa cały dzień,zapobiega elektryzowaniu. Ładnie pachnie. Polecam
Pantene sama uzywam i lubię, od Syossa niestety mam łupież, a Timotej jest przereklamowany…
Pantene – 24h godny polecenia!